Nauka dla Społeczeństwa

28.04.2024
PL EN
24.03.2024 aktualizacja 24.03.2024

Zmiany w DNA tradycyjnych palaczy i e-palaczy są bardzo podobne

Fot. Adobe Stock Fot. Adobe Stock

Użytkownicy e-papierosów doświadczają podobnych zmian epigenetycznych w DNA określonych komórek, co palacze tradycyjni - ustalili badacze z Londynu i Innsbrucku. Podkreślili, że choć ich badanie nie dowodzi, że e-papierosy powodują raka, to pomaga lepiej zrozumieć długoterminowy wpływ wapowania na zdrowie.

„Zmiany takie u palaczy zwykłych papierosów są powiązane z przyszłym rozwojem raka płuc - piszą w publikacji na łamach „Cancer Research” (http://dx.doi.org/10.1158/0008-5472.CAN-23-2957). - Dlatego konieczne będą dalsze badania, które sprawdzą, czy można je wykorzystać do indywidualnego przewidywania ryzyka rozwoju nowotworu w obu tych palących grupach”.

Połączone zespoły specjalistów z University College London (W. Brytania)i Uniwersytetu w Innsbrucku (Austria) przeanalizowały epigenetyczny wpływ papierosów i e-papierosów na metylację DNA w ponad 3500 próbkach pobranych od palących osób. Naukowcy chcieli zbadać, jaki wpływ ma korzystanie z takich produktów na dwa typy komórek: te, które są bezpośrednio narażone na działanie tytoniu (np. w jamie ustnej) oraz te, które nie są na niego bezpośrednio wystawiane (np. we krwi lub komórkach szyjki macicy).

Okazało się, że komórki nabłonkowe w jamie ustnej tradycyjnych palaczy wykazywały znaczne zmiany epigenetyczne. Zmiany te były szczególnie nasilone u osób, które już chorowały na nowotwór albo miały stan przednowotworowy (czyli obecne u nich były nieprawidłowe komórki lub tkanki mogące przekształcić się w nowotwór). Zdaniem badaczy potwierdza to pogląd, że zmiany epigenetyczne związane z paleniem umożliwiają komórkom bardziej niekontrolowany i szybszy wzrost.

Dalsze analizy wykazały, że bardzo podobne zmiany występują także w komórkach użytkowników e-papierosów. Co ważne, dotyczyły one nawet tych osób, które korzystały prawie wyłącznie lub wyłącznie z e-wyrobów i w całym swoim życiu wypaliły mniej niż 100 papierosów tradycyjnych.

„Na podstawie tych ustaleń nie możemy stwierdzić, że e-papierosy powodują raka, ale widzimy wyraźnie, że ich użytkownicy mają podobne zmiany epigenetyczne w komórkach policzka jak te, które obserwujemy u palaczy. Zmiany te są zaś powiązane z przyszłym rozwojem raka płuc w tej drugiej grupie. Konieczne będą więc dalsze badania w celu sprawdzenia, czy nasze odkrycie można wykorzystać do indywidualnego przewidywania raka u palaczy i użytkowników e-papierosów” - mówi dr Chiara Herzog, współautorka publikacji.

Jak dodaje, choć mówi się, że wapowanie jest bezpieczniejsze niż tradycyjne wyroby tytoniowe, nie można zakładać jego całkowitej nieszkodliwości. Dlatego badanie jego ewentualnych powiązań z rozwojem raka i ogólnym długoterminowym wpływem na zdrowie człowieka powinno być priorytetem.

Dzięki analizie obliczeniowej próbek naukowcy odkryli również, że niektóre zmiany epigenetyczne związane z paleniem pozostają stabilne nawet długo po rzuceniu palenia. Chodzi tu przede wszystkim o zmiany w komórkach szyjki macicy.

„Można powiedzieć, że epigenom pozwala nam patrzeć wstecz. Mówi o tym, jak nasz organizm zareagował na wcześniejsze ekspozycje środowiskowe, m.in. na palenie papierosów - tłumaczy starszy autor omawianej publikacji, prof. Martin Widschwendter. - Ale poza tym badanie epigenomu pozwala także patrzeć w przyszłość, bo umożliwia przewidywanie przyszłego stanu zdrowia i ryzyka rozwoju różnych chorób. Np. zmiany epigenetyczne w komórkach policzków palaczy pojawiają się dużo przed tym, zanim rozwinie się u nich nowotwór płuca”.

„Nasze badanie dowodzi, że użytkownicy e-papierosów wykazują te same zmiany epigenetyczne, co palacze tradycyjni, a urządzenia do wapowania nie są wcale tak nieszkodliwe, jak początkowo sądzono” - dodaje.

Palenie tytoniu od lat ma udowodniony negatywny wpływ na zdrowie. Szacuje się, że w 2019 r. było przyczyną 7,69 mln zgonów na całym świecie, a w przyszłości liczba ta ma jeszcze wzrosnąć. Brytyjska National Health Service twierdzi, że e-papierosy są bezpieczniejsze niż tytoń tradycyjny i zaleca osobom uzależnionym przejście na wapowanie w celu poprawy swojego zdrowia. Jednak niektóre doniesienia naukowe podają w wątpliwość te zalecenia.

Dr Ian Walker, jeden z dyrektorów Cancer Research UK, uważa, że omawiana publikacja przyczynia się do poszerzenia wiedzy na temat e-papierosów, ale nie pokazuje, że powodują one raka. „Dziesięciolecia badań udowodniły związek między paleniem a rakiem, a dotychczasowe eksperymenty wykazały, że e-papierosy są znacznie mniej szkodliwe i mogą pomóc w rzucaniu palenia. Ten artykule pokazuje jednak, że nie są one pozbawione ryzyka. Potrzeba jednak wiele danych, by określić ich długoterminowy wpływ na zdrowie ludzkie”.

Przede wszystkim jednak - dodaje - należy zaostrzyć przepisy dotyczące sprzedaży e-papierosów (np. poniżej pewnego wieku), bo „nic nie miałoby większego wpływu na zmniejszenie liczby możliwych do uniknięcia zgonów niż rzucenie palenia, a ta polityka przybliżyłaby nas o krok bliżej do przyszłości wolnej od dymu”. (PAP)

Katarzyna Czechowicz

kap/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024