Nauka dla Społeczeństwa

29.04.2024
PL EN
29.03.2024 aktualizacja 29.03.2024

MNiSW: jest szansa na dodatkowe wsparcie dla IMol PAN

20.03.2024. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Maciej Gdula podczas wywiadu dla Polskiej Agencji Prasowej w siedzibie resortu w Warszawie. PAP/Radek Pietruszka 20.03.2024. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Maciej Gdula podczas wywiadu dla Polskiej Agencji Prasowej w siedzibie resortu w Warszawie. PAP/Radek Pietruszka

Jest szansa na dodatkowe wsparcie finansowe Międzynarodowego Instytutu Mechanizmów i Maszyn Molekularnych PAN (IMol) - poinformował PAP wiceminister nauki Maciej Gdula. Władze instytutu zapowiadają złożenie do MNiSW wniosku o podwyższenie kategorii naukowej. Wniosek ma wpłynąć po świętach.

"Jednym z możliwych rozwiązań byłoby wystąpienie przez instytut o zmianę kategorii naukowej. Rozpatrzymy ten wniosek bardzo dokładnie, bo chodzi o instytut skupiający naukowców o dużej renomie" - powiedział wiceminister nauki Maciej Gdula, zapytany przez PAP o pomysły ministerstwa na rozwiązanie problemu Międzynarodowego Instytutu Mechanizmów i Maszyn Molekularnych (IMol) Polskiej Akademii Nauk.

IMol PAN powstał w grudniu 2020 r. Jest pierwszym utworzonym de novo instytutem PAN w ciągu ponad 25 lat. Są tam prowadzone są badania z zakresu nauk biologicznych, chemicznych, medycznych, biotechnologicznych, bioinformatycznych, biofizycznych i farmakologicznych. Instytut realizuje ok. 30 grantów. Ponad połowa zespołu naukowego placówki jest reprezentowana przez zagranicznych naukowców z całego świata. Instytut ma bardzo nowoczesne laboratorium i stawia na szerokie interakcje z przemysłem biotechnologicznym.

Ośrodek w znakomitej większości utrzymuje się z grantów. Jednak pozyskane w ten sposób środki muszą być wydawane przede wszystkim na działalność naukową: wynagrodzenie naukowców, aparaturę, odczynniki. Tylko maksymalnie 25 proc. pieniędzy z grantów można przeznaczyć na pokrycie tzw. kosztów pośrednich, czyli np. administrację i utrzymanie siedziby. Reszta środków powinna pochodzić od resortu nauki.

Właśnie ze środkami z budżetu państwa IMol ma problemy. Wszystko dlatego, że w ewaluacji jednostek badawczych, wprowadzonej na mocy tzw. ustawy Gowina, IMol uzyskał kategorię C, najniższą ze wszystkich. W praktyce instytut z taką kategorią oznacza jednostkę do likwidacji.

Ewaluacja, po raz pierwszy zaplanowana na lata 2017-2021, została przedłużona o rok z powodu pandemii. W ocenie uwzględniono wówczas IMol, chociaż działał wtedy dopiero pięć miesięcy i nie mógł jeszcze przedstawić wyników badań.

"Dostrzegamy problem związany z sytuacją IMol-u. Wziął się on z nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Przyznana mu kategoria C - a w związku z tym wysokość subwencji - wynikała po prostu z krótkiego okresu ewaluacji. Myślę, że jest szansa na naprawienie tej sytuacji i – jeśli będzie taka potrzeba – na dodatkowe wsparcie finansowe z ministerstwa. Zależy nam bardzo na IMol-u, bo cenimy dobrej jakości instytuty. Chcemy pomóc i znajdziemy rozwiązanie" - zadeklarował przedstawiciel Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w rozmowie z PAP.

"Wniosek o zmianę kategorii na B+ mam już gotowy, złożymy go zaraz po Wielkanocy" - powiedziała PAP dyrektorka IMol, prof. Agnieszka Chacińska.

Jak wspomniała, do jej instytutu docierają sygnały, iż ministerstwo jest skłonne decyzję o przyznaniu kategorii naukowej zmienić.

"Były sytuacje, kiedy kategoria B+ była przyznawana nowym instytucjom (na przykład ustawowo Szkole Głównej Mikołaja Kopernika), ale my jakoś się nie załapaliśmy na nią za poprzedniego ministra (Przemysława Czarnka, szefa Ministerstwa Edukacji i Nauki w poprzednim rządzie - PAP). Liczymy na więcej dobrej woli ze strony obecnie zarządzających ministerstwem" - zaznaczyła.

Poinformowała też, że w sprawie Międzynarodowego Instytutu Mechanizmów i Maszyn Molekularnych toczyło się postępowanie przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym, które zakończyło się 14 marca. "Sąd uznał, że ze strony MNiSW nie nastąpiło złamanie obowiązujących przepisów. Ale ewidentnie w prawie wytworzyła się luka. Sprawiła, że dostaliśmy kategorię C w efekcie niesprawiedliwej oceny po pięciu miesiącach działania" - relacjonowała prof. Chacińska.

Jak jednak zadeklarowała, chociaż luka prawna zadziałała na niekorzyść IMol, instytut nie będzie składał skargi kasacyjnej od wyroku.

"Zrzekamy się tego prawa dla dobra instytutu, żeby IMol mógł dalej działać. Zależy nam na czasie, ponieważ mamy konkurencyjne i znakomicie finansowane projekty, nad którymi muszą toczyć się prace" - zaznaczyła szefowa najmłodszego instytutu PAN.

Przyznała, że jest zaskoczona, że ministerstwu nauki tak dużo czasu zajmuje rozwiązanie problemu IMol.

"W tych formalnych zapętleniach gubimy racjonalne spojrzenie na cel instytutów naukowych, a jest to poszerzanie wiedzy. Jak ministerstwo wyobraża sobie, że instytut mógłby przestać funkcjonować bez wsparcia państwa? IMol realizuje naukowe granty i projekty unijne za około 70 milionów złotych, a więc z sukcesem realizuje cele, do których zresztą został przez to ministerstwo powołany. Chyba też nie ma jeszcze pełnego zrozumienia dla skali aktywności, i co tu dużo i nieskromnie mówić, sukcesu IMol. Nawet z ewaluacji po pięciu miesiącach działania wynika wspaniały wynik w zdobywaniu konkurencyjnych i międzynarodowo ocenianych grantów" - wyjaśniła prof. Agnieszka Chacińska.

Przypadek IMol jest jej zdaniem "dowodem na ewidentne zaniechanie MNiSW, które odpowiada za kształtowanie polityki naukowej".

"Minister Czarnek postępował tak z instytucjami naukowymi, ale mamy nowy rząd, nowe władze ministerstwa, i możemy oczekiwać, że będą obowiązywać już inne standardy. Tym bardziej, że jesteśmy żywym przykładem na wdrażanie mechanizmów doskonałości, widzianym i wspieranym przez gremia międzynarodowe. Teraz kolej na władze" - uważa naukowczyni. (PAP)

Nauka w Polsce, Anna Bugajska

abu/ zan/ js/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024