O lądowaniu poinformowała chińska agencja prasowa Xinhua, cytując potwierdzenie z agencji kosmicznej tego kraju. Xi Jinping, prezydent Chin, złożył gratulacje zespołowi misji.

14 maja około godziny 22.00 polskiego czasu z sondy orbitalnej Tianwen-1 odłączyła się kapsuła z łazikiem i lądownikiem. Mniej więcej trzy godziny później zaczęło się wejście w atmosferę i lądowanie.

W pierwszym etapie kapsuła wyhamowała z prędkości 5 km/s do 460 m/s i wtedy wypuściła spadochron umożliwiający dalsze hamowanie. Gdy prędkość zmalała poniżej 100 m/s, spadochron został odrzucony, podobnie jak dolna część kapsuły. Do dalszego spowalniania użyto napędu rakietowego lądownika. Potem lądownik zawisł na wysokości około 100 metrów nad gruntem, aby przy pomocy kamery obejrzeć teren i wybrać bezpieczne miejsce do lądowania. Interpretacji zdjęć i wyboru dokonało samodzielnie oprogramowanie. Ostatecznie lądownik powoli opuścił się lądując na czterech nogach. Dokładny moment lądowania to 15 maja godz. 1.18 polskiego czasu (14 maja godz. 23.18 UTC). Po lądowaniu automatycznie rozłożyły się panele słoneczne i antena do komunikacji z Ziemią.

Planowany czas misji chińskiego łazika to 90 dni marsjańskich. Na swoim pokładzie ma sześć instrumentów naukowych: kamery, urządzenie do analizy składu chemicznego, georadar, magnetometr, stację meteorologiczną. Lądownik posłużył do manewru lądowania, natomiast nie będzie wykonywał pomiarów naukowych.

Udane lądowania oznacza, że Chiny dołączyły do wąskiego grona krajów zdolnych umieścić swoją sondę na powierzchni Marsa. Do tej pory udało się to jedynie Stanom Zjednoczonym i Związkowi Radzieckiemu (w 1971 roku). W ostatnich kilkunastu latach próbowała dokonać tego także Europejska Agencja Kosmiczna, ale jej lądowniki rozbiły się.

Misja Tianwen-1 wystartowała z Ziemi 23 lipca 2020 r. Sonda weszła na orbitę wokół Marsa 10 lutego 2021 r. Z kolei nazwa łazika - Zhurong nawiązuje do imienia postaci z chińskiej mitologii, związanej z ogniem i światłem. Wśród chińskich komentatorów odniesienie to jest przez niektórych przedstawiane jako symboliczne rozpalenie ognia eksploracji międzyplanetarnej przez Chiny.

Wcześniej w tym roku na powierzchni Marsa wylądował nowy amerykański łazik Perseverance (18 lutego), będący następcą łazika Curiosity. W ramach misji Perseverance amerykańska NASA w ostatnich tygodniach wykonała m.in. pierwsze historyczne loty dronem w atmosferze innej planety. Na orbitę w lutym b.r. dotarła też sonda Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a od dawna krążą tam też inne sondy amerykańskie, europejskie i indyjska. (PAP)

cza/ ekr/