<strong>Rzadko spotykany typ kurhanu z VIII-IX wieku odkryli archeolodzy w obrębie wczesnośredniowiecznego cmentarzyska kurhanowego w Chodliku (woj. lubelskie).</strong> Prace wykopaliskowe prowadzą naukowcy z <a href="http://www.iaepan.edu.pl/">Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie</a> oraz <a href="http://www.muzeumnadwislanskie.pl/index.php?l=pl&r=328">Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym </a>pod kierunkiem mgr. Łukasza Miechowicza.
Cmentarzysko zostało odkryte dla nauki stosunkowo niedawno.
Prace na cmentarzysku kurhanowym w Chodliku. Foto: Ł. Miechowicz
"W trakcie badań powierzchniowych udało się zlokalizować ponad trzydzieści nasypów kurhanowych, z których jeden jest obecnie badany wykopaliskowo. Rodzaj pochówku jest niezwykle interesujący - to tak zwany pochówek nasypowy-rozproszony, w którym szczątki zmarłego zalegają w nawarstwieniach płaszcza kurhanu, w odróżnieniu od powszechniej występujących, zlokalizowanych pod lub na kurhanie" - relacjonuje kierownik badań.
Jak dotąd archeolodzy skupili się na szczegółowym rozpoznaniu jednego kurhanu. Znaleziono kilkadziesiąt fragmentów skorup ceramicznych, które zostały przeanalizowane przez specjalistów.
Zespół - prof. Andrzej Buko, mgr Paweł Lis i (niedawno zmarły) doc. dr hab. Marek Dulinicz - orzekł, że pozostałości po naczyniach pochodzą z VIII/IX wieku. Wiek kurhanu jest szacowany głównie na tej podstawie. Naukowcy planują jednak analizy fizykochemiczne (C14) obecnych w płaszczu kurhanu węgli drzewnych oraz przepalonych kości ludzkich.
Prace na cmentarzysku kurhanowym w Chodliku. Foto: Ł. Miechowicz
Zaskoczeniem dla badaczy okazał się nietypowy, podwójny rów dookoła otaczający kopiec.
"Nie znam analogii do takiego konstrukcji spośród innych kurhanów z obszaru Polski" - mówi Miechowicz.
Archeolodzy znaleźli również drobne metalowe przedmioty - dwa nity wykonane z brązu oraz fragmenty żelaznej blachy, które być może stanowiły element wyposażenia grobowego zmarłego. Zdaniem Miechowicza, występowanie metalowych zabytków w kurhanach z tego okresu jest również rzadko spotykane.
Dzięki specjalistycznym analizom antropologicznym, których dokona dr Maurycy Stanaszek z Państwowego Muzeum Archeologicznego wkrótce będzie wiadomo więcej na temat samych zmarłych, których szczątki złożono w kurhanie.
Prace na cmentarzysku kurhanowym w Chodliku. Foto: Ł. Miechowicz
Misja archeologiczna boryka się z trudnościami organizacyjnymi związanymi z powodzią, która spustoszyła okolicę. Badania archeologiczne są czynnie wspierane przez Urząd Gminy w Karczmiskach i Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym. Z powodów ograniczonych funduszów na badania rozmiar tegorocznych wykopalisk ograniczony został do minimum - jednego kurhanu. Organizatorzy liczą na wsparcie finansowe dalszych badań również ze strony prywatnych sponsorów.
"Badane przez nas miejsce jest absolutnie wyjątkowe. Niepozorne na pierwszy rzut oka kopce dopiero kilka lat temu słusznie rozpoznano jako dawne, monumentalne pochówki należące zapewne do wczesnośredniowiecznej elity" - podkreśla Miechowicz.
Prace na cmentarzysku kurhanowym w Chodliku. Foto: Ł. Miechowicz
Dodaje, że datowanie kurhanu odpowiada chronologicznie pobliskiemu grodzisku oraz zespołowi osad w Chodliku - najprawdopodobniej to ich mieszkańcy byli w tym miejscu chowani.
"Sposób chowania skremowanych zwłok, wyposażenie oraz zagadkowa konstrukcja badanego przez nas kurhanu sugerują, że mamy do czynienia z jednym z najciekawszych tego typu stanowisk z terenu Polski, co - mam nadzieję - potwierdzą dalsze prace wykopaliskowe" - podsumowuje kierownik badań.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
agt/bsz