Leśnicy inwentaryzują rysie i wilki w mazurskich lasach

Ponad 200 leśników uczestniczy w poniedziałek w akcji liczenia rysi i wilków w lasach na Mazurach. Jest to pierwsza - przeprowadzona na tak dużą skalę - inwentaryzacja dużych drapieżników w tym regionie.

Jak poinformował PAP koordynator akcji Adam Gełdon z nadleśnictwa Spychowo, ponad 200 leśników szuka od rana do zmroku tropów wilków i rysi na obszarze kilkuset tysięcy hektarów.

Liczenie drapieżników odbywa się jednocześnie w 18 nadleśnictwach, obejmujących największe kompleksy leśne Mazur - Puszczę Piską i Lasy Napiwodzko-Ramuckie. Przeprowadzenie akcji jednego dnia ma zapobiec kilkukrotnemu policzeniu tych samych tropów.

Inwentaryzacja pozwoli na dokładne oszacowanie populacji drapieżników i zajmowanych przez nie terytoriów. Na podstawie śladów na śniegu leśnicy ocenią również kondycję tych zwierząt, liczbę młodych osobników, a nawet techniki polowania.

Z wcześniejszych obserwacji wynika, że mazurskie wilki mają zwyczaj zapędzać swoją ofiarę na ogrodzenie upraw leśnych, co uniemożliwia jej dalszą ucieczkę.

Informacje zebrane podczas poniedziałkowej akcji pomogą w ochronie korytarzy ekologicznych i zostaną wykorzystane przy tworzeniu planów łowieckich, które muszą uwzględnić występowanie i zapotrzebowanie pokarmowe dużych drapieżników.

Uczestnicy akcji jeżdżą samochodami po leśnych duktach, wzdłuż których przemieszczają się w zimie drapieżniki. Dopiero po zauważeniu śladów na śniegu idą dalej po tropach. Dzięki temu możliwe jest przeprowadzenie inwentaryzacji na tak dużych obszarach.

Zdaniem leśników znacznie łatwiejsze jest odnalezienie śladów wilków, które są liczniejsze i bardziej ruchliwe niż rysie. Wilcze watahy pokonują po 21-23 km dziennie. Dobowa marszruta rysia nie przekracza 5 km, w dodatku kot może spędzać kilka godzin w tym samym miejscu.

Podczas pierwszej inwentaryzacji przeprowadzonej na mniejszą skalę w 2011 r. oszacowano, że na Mazurach żyje co najmniej 51 wilków i osiem rysi. Leśnicy mają nadzieję, że od tego czasu zwiększyła się liczebność rysi.

W ramach projektu reintrodukcji tego gatunku w ub. roku na Mazury sprowadzono trzy rysie z Estonii. Prawdopodobnie dwa z ich przeżyły w nowym środowisku. Leśnicy ze Spychowa otrzymali też sygnały, że w ostatnim czasie zauważono tam samicę rysia z młodymi.

"Gdyby udało się potwierdzić informację, że mamy tutaj tzw. grupę rodzinną rysi, to byłby niesamowity sukces. Na naszych terenach bardzo rzadko rysie rozmnażają się na wolności" – ocenił Adam Gełdon.

Rysie od 1995 r. podlegają w Polsce ścisłej ochronie gatunkowej i jako zagrożone wyginięciem zostały wpisane do Czerwonej Księgi Zwierząt. Leśnicy i ekolodzy chcą zwiększyć ich liczbę na Mazurach do 20-40 sztuk. Populacja tego drapieżnika w całym kraju szacowana jest na 200 osobników.

PAP - Nauka w Polsce 

mbo/ ls/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Adobe Stock

    Neurony Zełeńskiego i Tokarczuk - pojedyncze ludzkie komórki mózgowe w akcji

  • Torfowisko w rezerwacie przyrody pod Zieleńcem w górach Bystrzyckich na europejskim dziale wodnym. gm/soa PAP/Grzegorz Michałowski

    Naukowcy apelują do premiera o wsparcie unijnego rozporządzenia ws. odbudowy przyrody

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera