Nauka dla Społeczeństwa

16.04.2024
PL EN
25.07.2013 aktualizacja 25.07.2013

„Fiztaszki” krzepią

Fot. Fotolia Fot. Fotolia

Czy fizyka musi być trudna i nudna? Nic podobnego – zjawiska i prawa fizyczne to źródło świetnej zabawy dla każdego – odpowiadają twórcy serwisu internetowego „Fiztaszki”. Tworzy go grupa młodych fizyków, którzy postanowili swoją pasją zarazić innych.

„Fiztaszki” to po prostu „fizyczne przekąski” – tłumaczą współinicjatorzy powstania portalu: doktoranci – Michał Krupiński z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie i Marcin Piotrowski z Instytutu Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Oprócz nich stronę współtworzy kilkoro innych młodych studentów lub naukowców z UJ, Akademii Górniczo-Hutniczej i Uniwersytetu Warszawskiego.

Portal działa dopiero od października ubiegłego roku, ale już cieszy się już sporym zainteresowaniem, o czym świadczy m.in. blisko 1000 \"lajków\" na Facebooku.

Klikając na fiztaszki.pl, dowiemy się między innymi, co wspólnego z dźwiękiem może mieć kawa, czy smog w powietrzu ogłusza, dlaczego kot spada zawsze na cztery łapy. Nie brak także typowo wakacyjnych tematów, takich jak wyjaśnienie, dlaczego latem świecą… pupy świetlików.

„Bardzo często o fizyce mówi się bardzo poważnie, z poszanowaniem, oddając jej należną cześć, co nierzadko ociera się o patos. Osobiście uważamy, że fizyką można i należy się przede wszystkim nieźle bawić” – tłumaczy PAP Michał Krupiński powody stworzenia strony. „Właśnie poprzez Fiztaszki chcielibyśmy przekazywać ludziom naszą radość z zajmowania się fizyką. Wydaje nam się również, że tym samym wypełniamy lukę w polskim internecie” – dodaje.

Młodzi fizycy podkreślają, że nie czują się „misjonarzami”. „Zastrzegamy, nie jesteśmy bojownikami chcącymi nawrócić wszystkich na jedynie słuszną drogę fizyki, ani nauczycielami uważającymi, że 100 proc. polskiego społeczeństwa powinno potrafić wyrecytować o czwartej nad ranem bez zająknięcia treść prawa Ampere\\'a. Ot, po prostu zwykli z nas ludzie, którzy chcą się podzielić z innymi swoją pasją” – piszą „Fiztaszki”.

Zachęcają także wszystkich – także tych, którzy nie zajmują się fizyką – do współpracy przy redagowaniu strony. „Niecały rok działalności pokazał, że rzeczywiście od czasu do czasu zgłaszają się do nas ze swoimi tekstami ludzie zupełnie z fizyką nie związani, którzy potrafią o fizyce ciekawie opowiadać i są uważnymi obserwatorami. Z chęcią podchwytujemy takie inicjatywy i otrzymane teksty publikujemy na naszej stronie” – tłumaczy Krupiński.

Publikowane artykuły muszą spełniać pewne warunki, gdyż – jak piszą młodzi fizycy: „dobry fiztaszek jest krótki (300-400 słów), ma związek z fizyką, przedstawia ciekawy problem nie podając jego pełnego rozwiązania, jest zrozumiały dla niespecjalistów, inspiruje, zadaje pytania”.

„Fiztaszki” nie ograniczają się tylko do sieci, ale podejmują także akcje w „realu”. Ostatnio członkowie grupy współorganizowali – wraz z CITTRU UJ – ostatnią lipcową Cafe Nauka na dziedzińcu Collegiu Maius na temat „Atomy jak ludzie”. Podczas spotkania doszło do widowiskowego „performansu” – prelegenci, aby ukazać procesy, które zachodzą w ciele stałym podczas bombardowania go jądrami atomowymi, rzucali piłeczkami w … publiczność.

Wcześniej – w kwietniu tego roku – „Fiztaszki” przygotowały inną popularnonaukową imprezę pt. \"Szorty Naukowe\", która odbyła się w jednej z kawiarni na krakowskim Kazimierzu. „Chodziło o to, aby w nadzwyczaj luźniej atmosferze przy piwie i czymś mocniejszym porozmawiać z ludźmi o fizyce i pokazać im ciekawe +knajpiane+ doświadczenia z piwem, sokami, a nawet z greckim trunkiem - uzo” – przypomina Krupiński. I dodaje, że z powodu dużego zainteresowania widzów Fiztaszki chcą powtórzyć to wydarzenie jesienią.

Współtwórca „Fiztaszków” – Michał Krupiński – był kandydatem w VIII edycji konkursu \"Popularyzator Nauki\", organizowanego przez serwis Nauka w Polsce Polskiej Agencji Prasowej oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

PAP - Nauka w Polsce

szl/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024