Nauka dla Społeczeństwa

28.03.2024
PL EN
27.08.2013 aktualizacja 27.08.2013

Resort nauki: nowelizacja ustawy nie zagrozi autonomii uczelni

Rektorzy polskich uczelni niepokoją się, że pewne zapisy w planowanej nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym mogą osłabić autonomię szkół wyższych. Resort nauki uspokaja jednak, że jego intencją jest wspieranie samorządności uczelni.

Projekt nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym oraz niektórych innych ustaw aktualnie jest w konsultacjach społecznych.

"W nowelizacji ustawy jest dużo rozwiązań, które są pozytywne" - powiedział PAP przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich prof. Wiesław Banyś, rektor UŚ. Jak mówił, rektorzy z przychylnością odnoszą się np. do kwestii certyfikacji doświadczenia zawodowego uzyskanego poza uczelnią, czy do złagodzenia przepisów dotyczących przyznawania stopni i tytułów naukowych.

"Natomiast jest też kilka spraw, które nas niepokoją" - mówił. Rektorom - jak podkreślił - zależy na zwiększaniu autonomii uczelni. "Miało to miejsce w poprzedniej nowelizacji i powinniśmy ten kierunek działań utrzymywać" - uważa. Rektorzy chcą też, by funkcjonowanie szkolnictwa wyższego regulowała mniejsza liczba szczegółowych przepisów, co da szkołom wyższym większą swobodę działania. "Autonomia i deregulacja są dla nas dwoma fundamentami budowania instytucjonalnego zaufania jako podstawy nowoczesnego państwa" - podkreślił i dodał, że większa autonomia, to również większa odpowiedzialność uczelni.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w przesłanym PAP oświadczeniu zaznaczyło, że "intencją resortu, realizowaną konsekwentnie w tej i poprzedniej kadencji, jest wspieranie autonomii uczelni we wszystkich obszarach ich działalności".

Wśród regulacji, które niepokoją KRASP jest m.in. kwestia statusu Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jak wyjaśnił prof. Banyś, jest to autonomiczne, wybierane przez środowisko naukowe, ciało, które przygotowuje m.in. dla parlamentu i ministerstw niezależne opinie. "W imię autonomii i zaufania instytucjonalnego chcielibyśmy, by w przepisach nie było zbyt wielu regulacji dotyczących tego, jak takie ciało autonomiczne ma się rządzić. Ono powinno, tak jak dotychczas, samo określać swój statut i sposób funkcjonowania" – podkreślił rektor UŚ.

"Ministerstwo Nauki - jak można przeczytać w oświadczeniu resortu - w żadnej mierze nie zamierza naruszać niezależności Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego czy ingerować w realizowane przez nią zadania. (...) Proponowany przez rząd wybór przewodniczącego rady w trybie rotacyjnym – na okres sześciu miesięcy – służyć ma jedynie demokratycznej i jak najpełniejszej reprezentacji wszystkich środowisk w pracach i decyzjach rady. Tryb taki sprawdził się w przypadku Komitetu Polityki Naukowej, który jest ciałem opiniodawczym ministra nauki" - podał resort.

Rektorzy mają też uwagi do planowanego w nowelizacji uwłaszczenia naukowców. Według nowych przepisów - jak tłumaczył prof. Banyś – pracownikowi przysługiwałoby prawo do wynalazku, a uczelni miałoby przysługiwać 10-25 proc. zysków w przypadku komercjalizacji wynalazku, m.in. na działania ochronne, licencyjne itp.

"Uczelnia w przypadku dużej liczby wynalazków może nie mieć środków finansowych na pokrycie m.in. kosztów ochrony patentowej. Naszym zdaniem decyzję dotyczącą sposobu podziału pieniędzy z zysku należy pozostawić uczelniom" - uważa rozmówca PAP.

Rektorzy proponują, żeby uczelnie - w swoich regulaminach dotyczących własności intelektualnej - same ustalały, tak jak do tej pory, procent zysków, jaki przekażą twórcy. W aktualnych regulaminach własności intelektualnej jest to zwykle od 50 do 60 proc. "Zamiast regulować te kwestie odgórnie, pozwólmy uczelniom, by w swoich regulaminach stwarzały optymalne warunki do twórczego oraz innowacyjnego myślenia i wdrożeń" - uważa rektor.

Co do autonomii i deregulacji, rektorzy z KRASP nie są też zadowoleni z innych planowanych przez rząd zmian w przepisach - projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Jeśli przepisy weszłyby w życie, uczelnie musiałyby przekazywać swoje wolne środki spoza dotacji budżetowej (np. przychody z komercjalizacji, opłat edukacyjnych) w depozyt do Banku Gospodarstwa Krajowego. "To stwarza wiele różnych problemów zarówno dla uczelni, jak i dla BGK" - uważa Banyś.

MNiSW tymczasem ripostuje, że jeśli nowelizacja Prawa o szkolnictwie wyższym wejdzie w życie, przychody uczelni zostaną wyłączone z sektora finansów publicznych. Dzięki temu szkoły wyższe nie będą musiały lokować przychodów własnych wyłącznie w BGK.

PAP - Nauka w Polsce

lt/ tot/ mow/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024