Nauka dla Społeczeństwa

19.04.2024
PL EN
16.01.2014 aktualizacja 16.01.2014

W Świętokrzyskiem odkryto pochówek osoby niepełnosprawnej sprzed 5 tys. lat

W Kleczanowie (woj. świętokrzyskie) archeolodzy przebadali nietypowy grób należący do przedstawicielki społeczności tzw. kultury złockiej z epoki środkowego neolitu. Na jej szkielecie widoczne są wyraźnie zmiany chorobowe, m.in. nogi o różnej długości.

Odkrycia dokonano przypadkowo styczniu w czasie orki. Mariola Jarosz i Paweł Kowalczyk zawiadomili sandomierską delegaturę Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Na miejsce przybyli archeolodzy i przeprowadzili badania ratownicze.

"Przebadany grób był tzw. pochówkiem niszowym, składającym się z pionowego szybu o głębokości ponad 1,5 m, przez który prowadziło wejście do właściwego grobu mającego formę wydrążonej w lessie owalnej w planie komory" – wyjaśnia dr Marek Florek z urzędu konserwatora zabytków.

Płaskie dno grobu wyłożone było płytami kamiennymi. Na jego dnie znajdował się szkielet zmarłego, prawdopodobnie kobiety. Kości były rozrzucone chaotycznie, bez zachowania porządku anatomicznego. Według archeologów, układ szczątków kostnych w grobie wskazuje, że zmarła nie została pochowana bezpośrednio po śmierci, ale dopiero po rozłożeniu się tkanek miękkich ciała.

Zmarłej towarzyszyły nieliczne zabytki w postaci wykonanych z kości zwierzęcych tarczek z otworami, prawdopodobnie stanowiące elementy pasa. Obok czaszki natomiast odkryto trójkątny grocik strzały z krzemienia czekoladowego, co sugeruje badaczom, że zmarłą postrzelono z łuku, oraz słabo zachowane naczynie ceramiczne. W jamie grobowej znaleziono również kościane szydło i niewielki fragment czworościennej siekiery wykonanej z krzemienia.

"Zarówno forma grobu, jak i chaotyczne ułożenie w nim szkieletu nie są niczym szczególnym – znane są z wielu cmentarzysk kultury złockiej. Tym niemniej odkryty grób jest nietypowy i zwraca uwagę z innych względów. Przede wszystkim pochowano w nim osobę chorą, kalekę" – opowiada dr Florek.

Pobieżne oględziny kości wykonane przez archeologów pozwoliły stwierdzić, ze pochowana osoba miała jedną nogę krótszą od drugiej o co najmniej 5 cm, a więc musiała silnie utykać. Zmiany chorobowe widoczne są również na czaszce – oczodoły różnią się nieco wielkością i kształtem, ponadto usytuowane są nie w linii poziomej, ale ukośnie w stosunku do osi czaszki.

"Na temat tych i ewentualnych innych zmian i ich przyczyn będą musieli się wypowiedzieć antropolodzy po przeprowadzeniu specjalistycznych badań" – zastrzega dr Florek.

Pochówki ludności kultury złockiej są zazwyczaj bogato wyposażone, przede wszystkim w naczynia, również broń, narzędzia kamienne i kościane, a także ozdoby. Brak takiego wyposażenia, zdaniem naukowców, oraz znalezienie fragmentów naczyń w szybie prowadzącym do grobu sugeruje, że został on wyrabowany.

"Rabusie, którzy wtargnęli do grobu zabrali znajdujące się tam cenne przedmioty, w tym naczynia - amfory, które jednak popękały, a ich fragmenty pozostały w szybie" – domniemywa archeolog.

Badania wykopaliskowe przeprowadzili dr Marek Florek wspólnie z Moniką Bajką z Muzeum Okręgowego w Sandomierzu, przy zaangażowaniu przypadkowych odkrywców grobu. Latem planowana jest kontynuacja prac w tym rejonie.

PAP - Nauka w Polsce

szz/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024