Innowacyjny model przestrzennego rozmieszczenia komarów zakażonych bakteriami Wolbachia, które ograniczają przenoszenie wirusa dengi, opracowali wspólnie naukowcy z Hiszpanii, Portugalii i Kolumbii.
Samice komarów uczą się unikać pestycydów już po jednorazowej, nieprowadzącej do śmierci, ekspozycji. Cecha ta znacząco zmniejsza skuteczność środków przeciwko tym owadom - poinformowało czasopismo „Scientific Reports”.
Nie tylko zapach dwutlenku węgla, ale i niektóre kolory, zwłaszcza czerwony, przyciągają przenoszące tropikalne choroby komary z gatunku Aedes aegypti - informuje pismo „Nature Communications“. Owady te ignorują natomiast inne kolory, takie jak zielony, fioletowy, niebieski i biały.
Trwa pandemia COVID-19, a specjaliści ostrzegają przed kolejnymi zagrożeniami. Łagodne zimy i dłuższe lato sprzyjają w Europie pojawianiu się gatunków komarów przenoszących choroby zakaźne, jakie u nas zwykle nie występują - powiedziała PAP dr Aneta Afelt z Espace-DEV Institut de Recherche pour le Développement we Francji.
Nory opuszczone przez lisy i borsuki to, obok jaskiń i domowych piwnic, zimowe kryjówki komarów, chrząszczy, pluskwiaków, motyli i pajęczaków. Procesowi zimowania owadów przyjrzał się międzyinstytucjonalny zespół naukowców, wyniki badań opublikowało czasopismo „Ecological Entomology” – informuje Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu.
Roznoszące malarię komary z Brazylii coraz częściej zadomowiają się w miastach, a komary z Afryki rozwijają coraz większą oporność na insektycydy – wynika z badań opublikowanych w piśmie „Scientific Reports”.
W Afryce komarom jest lepiej w porach suchych, bo w porze deszczowej nie mają jak rozwinąć skrzydeł. U nas komary są problemem sezonowym, ale badania na owadach tropikalnych pokazują, że w miarę rozwoju miast coraz więcej komarów specjalizuje się w gryzieniu człowieka. Zapach człowieka staje się dla komarów bardziej atrakcyjny niż zwierząt - tłumaczy zoolog.
Komarzyce, które teraz nas kłują - z gatunku doskwier pastwiskowy - wylęgły się z jaj złożonych nawet kilka lat temu. Za sprawą niedawnych ulewnych deszczy - jaja trafiły do zbiorników wodnych i mogły rozwinąć się z nich larwy - mówi PAP entomolog dr Aleksandra Gliniewicz.
Repelent na komary to produkt biobójczy. Po jego użyciu należy umyć ręce, a kiedy nie jest już potrzebny - zmyć go z ciała. Środek ten należy aplikować na skórę już po nałożeniu kremu z filtrem UV - mówi w rozmowie z PAP dr Aleksandra Gliniewicz z NIZP-PZH.